Usilne starania o dziecko - moja decyzja
Już w pierwszych notkach pisałam, że chcemy z Pawłem mieć potomstwo. Jednak do tej pory nie podejmowaliśmy szczególnych działań w tym kierunku. Wychodziłam z założenia, że jak się uda to dobrze, ale jeśli nie to też nie będzie dla mnie tragedia. Wszak małżeństwem jesteśmy zaledwie od kilku miesięcy i nie zdążyliśmy jeszcze nacieszyć się sobą nawzajem. :)
Po spotkaniu i pogaduchach z dobrą koleżanką (która stara się ze swoim mężem o dzidziusia już od blisko roku) oraz lekturze kilku artykułów na temat problemów młodych ludzi z poczęciem stwierdziłam, że nie ma co odkładać starań na później. Zastanawiałam się tylko, co powie Paweł, gdy stwierdzę, że moim zdaniem czas brać się do "roboty" i przestać liczyć na szczęście. Wiedziałam, że planowanie bliskości na najbardziej płodne dni może Mu się trochę nie spodobać. Tymczasem okazało się, że streszczenie rozmowy z koleżanką oraz przeczytanych przeze mnie artykułów było wystarczającym argumentem.
I tym sposobem od dziś mamy uwzględniać w naszych wszystkich planach chęć posiadania potomstwa. Oboje zadaliśmy sobie pracę domową - mamy znaleźć jak najwięcej informacji na temat przygotowania do poczęcia. Oczywiście będziemy się nimi dzielić na naszej stronie. :)
Zapraszam do działu Oczekiwanie na dziecko.
- Ania's blog
- Zaloguj się lub utwórz konto, by odpowiadać
Ostatnie odpowiedzi
4 lata 3 tygodnie temu
4 lata 9 tygodni temu
4 lata 9 tygodni temu
4 lata 11 tygodni temu
4 lata 13 tygodni temu
4 lata 21 tygodni temu
4 lata 23 tygodnie temu
4 lata 25 tygodni temu
4 lata 45 tygodni temu
5 lat 13 tygodni temu