Zgodnie ze wcześniejszymi ustaleniami wybraliśmy się z Pawłem i jego wynikami do mojego ginekologa. Trochę się stresowałam, że odeśle Pawła na leczenie, a ja nadal nie będę diagnozowana. Tymczasem opinia mojego lekarza była zadziwiająca.

W ostatnich dniach w mediach powróciła dyskusja na temat bicia dzieci. O popieranie bicia zostali oskarżeni "profesorowie z Rady Legislacyjnej", zaś do roli obrońcy pokrzywdzonych dzieci pretenduje Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej. Niestety wydaje się, że wszyscy zapomnieli o tym, że samo nowe prawo nie rozwiąże problemu.

Jesteśmy już po wizycie u lekarza. Jednakże wiadomości nie są zbyt krzepiące - nadal nasienie nie spełnia norm. Przed Pawłem kolejne badania - tym razem posiew nasienia.

Dzisiaj miałem kolejne badanie nasienia. Niestety za drugim razem wcale badanie nie jest przyjemniejsze - ale czego nie robi się z miłości do Żony i z chęci posiadania potomstwa? Wręcz mówi się, że każdy prawdziwy mężczyzna powinien zbudować dom, spłodzić syna, posadzić drzewo i stworzyć własną stronę WWW... a dom, drzewo i stronę już mam. ;)

Paweł kończy już swoją terapię antybiotykową, ale do kolejnego badania nasienia będzie trzeba jeszcze poczekać. Na szczęście cały czas możemy starać się o potomstwo - to ważne, gdyż przede mną kolejne dni płodne.

Kilka dni temu Ania przedstawiła moje wyniki badań nasienia. Przyrównując je do norm na pierwszy rzut oka wszystko wygląda ok. Dopiero dogłębna analiza lekarza pozwoliła wskazać pewne nieprawidłowości.

Palenie szkodzi dzieciom, tak samo jak i dorosłym. Z powodu nałogu rodziców, u dzieci mogą wystąpić choroby układu oddechowego, łącznie z rakiem przełyku i płuc jako efekty uboczne tzw. biernego palenia, czyli przebywania razem z osobami palącymi.

Jak donosi dzisiejszy "Dziennik" w Polsce żyje około pół tysiąca dzieci z wirusem HIV. Ta liczba mogłaby być znacznie niższa, gdyby matki tych dzieci zrobiły w czasie ciąży testy na obecność wirusa HIV, a potem przyjmowały specjalne leki i nie karmiły piersią. Ryzyko zakażenia malucha spada wtedy z 30% do niecałych 2%. W Europie badanie na obecność wirusa robi średnio 60% przyszłych matek (we Francji i Anglii prawie wszystkie) podczas, gdy w Polsce zaledwie 3% kobiet w ciąży poddaje się testom na HIV.

Badania nasienia już za nami - mamy już w ręku wyniki Pawła. Niestety nie są one najlepsze, ale nadzieja na nasze dziecko jest wciąż żywa. Na chwilę obecną lekarz przypisał antybiotyki, a po kuracji zalecił wykonanie powtórnego badania nasienia. Wierzę, że kolejne wyniki będą lepsze...

Jakiś czas temu ginekolog mojej żony zasugerował, że powinniśmy zbadać moje nasienie, dziś natomiast oddałem nasienie do badania. Czy było to straszne? Fizycznie na pewno nie, gdyż badanie to nie boli. A psychicznie...